"Dlaczego nie robiłam tego deseru wcześniej?"...do tej pory zachodze w głowę..Jest świetny!..lekki...delikatny..bardzo ładnie się prezentuje na talerzyku..a do tego rozpływa sie w ustach. Znalazłam ten przepis na Stylowi.pl..niestety nie spisałam czyj on był..za co serdecznie przepraszam autorkę..Leżał on sobie jakiś czas w zeszycie..aż do wczoraj. Zrobiłam podwójną porcję myśląc że ta podana w przepisie będzie zbyt mała na moją długa formę do keksa..oczywiście byłam w błędzie..ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D..To co nie zmieściło się do długiej keksówki przełożyłam do małej ..przez co mam więcej deseru do obdzielenia...Jeżeli ktoś chętny na potrójnie czekoladowe doznania...Zapraszam !
SKŁADNIKI:
- 100g czekolady gorzkiej
- 100g czekolady mlecznej
- 100g czekolady białej
- 500g mielonego sera (może być taki wiaderkowy do serników)
- 100g cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 3 łyżki żelatyny
- 300g śmietany kremówki 30%
- kilka herbatników
Chciałam uchwycić puszystość tego deseru..nie wiem czy mi się udało ;D |
- Żelatynę namoczyć w 6 łyżkach wody..zostawić aż spęcznieje
- Ser utrzeć z cukrami na gładką masę
- Spęczniałą żelatynę podgrzać ciągle mieszając aż się rozpuści. Dodać do masy serowej dokładnie wymieszać.
- Masę serową podzielić na 3 części
- Śmietanę ubić na sztywno
- W kąpieli wodnej rozpuścić każdą czekoladę osobno , po czym połączyć ją z częścią masy serowej. Pod koniec dodać 1/3 śmietany i delikatnie wymieszać.
- Formę keksową (lub inną..może być np okrągła tortownica)wyłożyć folią spożywczą..ja dodatkowo zwilżyłam formę aby folia dokładnie trzymała się ścianek.
- Na dno wylewamy pierwszą warstwę z serka z czekolada gorzką - równamy, następnie mleczną i na koniec z czekolada białą.
- Na wierzchu układamy herbatniki.Całość wstawiamy na noc do lodówki.
- Deser kroimy na porcje..możemy przed podaniem udekorować go polewą czekoladową, kleksem bitej śmietany czy nawet sosem malinowym..
Zestaw startowy do wykonania podwójnej porcji tego deseru :D |
robię podobny pyszności!!!U mnie jest jako sernik potrójnie czekoladowy ;))
OdpowiedzUsuńW internecie krąży wiele nazw tego przysmaku..ten który ja widziałam i na którym bazuję nazywał się Trójkolorowy Deser Czekoladowy..w tytule nawet wzmianki o serze nie było..dlatego postanowiłam zmienić nazwę żeby od razu było wiadomo że w skład deseru wchodzi twaróg
Usuńpozdrawiam :)
jeszcze nigdy takiego sernika nie robiłam.
OdpowiedzUsuńChyba się w najbliższym czasie skusze.
wygląda pięknie :-)
Pozdrawiam
Jest świetny..ale wymaga dużej podzielności uwagi..której mi ostatnio brakuje..ale jak ktoś ma spokój w kuchni i żadne krasnale się po niej nie błąkają to jest w stanie zrobić ten serniczek bez zbędnych stresów i problemów.
UsuńOprócz krystalizującej się czekolady..więcej problemów w przyrządzaniu nie miałam.
Orzesz...Ty! ja chcę takiego sernika!
OdpowiedzUsuńGosia..to szukaj na mapie Urzędów City i przybywaj..ja będę odganiać chłopaków od lodówki tak długo jak będę mogła :P
Usuńjestem pod wrażeniem, [ponieważ też kiedyś robiłam ale moje paski, nawet nie leżały obok równoległych pasków -__- ... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Szana!
hehehe..no przyznam się że nie miałam z tym problemów..być może dlatego że ja robiłam każdą warstwę osobno i jeszcze ciepłą wylewałam do formy...zanim przyrządziłam kolejny - ten wylany już powoli zastygał..być może dlatego moje tak równo się rozłożyły.Pozdrawiam
UsuńZ chęcią bym spróbowała! Trzy czekolady w jednym to jest to :-)
OdpowiedzUsuńJa spróbowałam kęsa...i uwierz mi że też bym jeszcze spróbowała..ale dieta..ehhh..zastanawiam się czym zamienić bitą śmietanę w serniku żeby było puszyście a jednocześnie mniej kaloryczny..wtedy będę miała dietetyczny zamiennik.
UsuńJejku jakie pysznosci!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńrewelka, bardzo lubię sernik na zimno. wersji czekoladowej nie jadłam. Twój wygląda jak pianka:)
OdpowiedzUsuńWygląda jak pianka i ma taką konsystencję... troszkę przypomina ptasie mleczko z Milki..
UsuńMi osobiście smakiem przypomina Torcik Firmowy z cukierni Chmielewski w Lublinie..co prawda tam chyba sera nie było w składzie ale bardzo podobnie smakował.
mama byłaby zachwycona, bo uwielbia serniki:)
OdpowiedzUsuńSęk w tym, że gdyby spróbowała nie zgadłaby że to z serka zrobione..bo go wcale nie czuć..jak dla mnie smakowało jak ptasie mleczko..ale i tak by jej smakował..Obczęstowałam wiele osób i każdemu smakowało
UsuńJa chętna jestem jak najbardziej, bo takie desery wprost uwielbiam! Twój wygląda zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńGin..mów kiedy przybywasz..zrobię :)
UsuńMmmm... niesamowicie wygląda! Nie wątpię w to, że smakuje jeszcze lepiej :) wszelkie przysmaki, które robisz i pokazujesz prezentują się tak wspaniale, że nie można "przejść" obok nich obojętnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje..to duży komplement dla mnie
UsuńO rany...wygląda tak smakowicie..że ślinka cieknie..
OdpowiedzUsuńDziękuję ,
UsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń