Tym razem dałam się zwieść tym bardziej, że postanowiłam trochę zmienić przepis i z białej muffiny zrobiłam wersję kakaową ..Gdyby nie to, że je przepiekłam byłyby nawet dobre..całe 10 minut za długo siedziały w piekarniku..całkiem o nich zapomniałam, że się pieką..Uwierzycie???
Na drugi dzień wszystkie zniknęły..chyba moim facetom nie przeszkadzała wadliwość babeczek.
SKŁADNIKI:
- 300g mąki
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczki sody
- szczypta soli
- 2 łyżki kakao
- 150g masła lub margaryny
- 160g cukru
- 170ml mleka
- 2 jaja
- 1budyń czekoladowy
- 300ml mleka
- 2 łyżki cukru
- budyń ugotować i lekko ostudzić
- masło roztopić i też ostudzić,dodać mleko i jaja..wszystko wymieszać
- w drugim naczyniu wymieszać ze sobą mąkę kakao, proszek,sodę, sól i cukier.
- Następnie wymieszać składniki suche mokrymi
- powstałe ciasto nakładać na dno każdej foremki na wysokość około 1 cm..na to kłąść po 1 łyżeczce budyniu , po czym przykryć go resztą ciasta.
- Piec w temperaturze 190'C przez 20-30minut
a jednak się skusiłaś:) pyszne:)
OdpowiedzUsuńskusiłam się..ale będę musiała to powtórzyć..tym razem dopilnuję żeby wyjąć je w odpowiednim momencie.
OdpowiedzUsuńOne są... piękne! Ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuń