Ale dla tych, którzy jeszcze nigdy nie parowali kaszy ani ryżu podaję moją recepturę..tym razem na Kaszę Pęczak.
SKŁADNIKI;
- 1 część kaszy pęczak
- 2,5 części wody
- sól
- ewentualnie łyżka masła..ale nie jest konieczna
- W garnku zagotować wodę..osolić..(ew. dodać masło)
- Do wrzątku dodać opłukaną z mączki kaszę
- Całość gotować, co jakiś czas mieszając uważając aby kasza nie przywarła.
- Gotować tak aż kasza wchłonie prawie całą wodę..Gdy będzie już jej mało zdjąć garnek z ognia, przykryć pokrywką i całość zawinąć w koc lub gruby ręcznik.Taki pakunek dodatkowo można włożyć w pościel, kołdrę czy poduchy..
- Odstawić na około godzinę. Przez ten czas resztki wody wchłoną sie w kaszę a ona będzie nadal ciepła i gotowa do spożycia.
- Masło dodane podczas gotowania spowoduje że kasza będzie się nam ładnie rozsypywać, nie będzie się sklejać.
Pamiętam jak moja babcia tak robiła... Owinięty w bambetle garnek lądował pod pościelą :)... Jako dziecko zastanawiałam się "o co chodzi"...
OdpowiedzUsuń