Kochani..wczoraj byłam na konsultacjach po prawie miesięcznej przerwie w intensywnych ćwiczeniach i grzecznego dietkowania..Miałam co prawda poczekać aż osiągnę wagę z ostatniego ważenia..ale jak ja bym tak się trzymała diety jak do tej pory..sama kombinując ..jedząc cały czas to co mi najbardziej w diecie podchodziło (jogurt z płatkami kukurydzianymi i cynamonem)..to obawiam się że do ostatniej najniższej wagi mogłabym ruski rok dochodzić...a tak pojechałam , zważyli mnie..i 600g do przodu niestety...ale za to dostałam program szybki..więc spodziewam się ładnego spadku po dwóch tygodniach..jak oczywiście po drodze nie nawalę ..jak to ja potrafię ostatnio :P..ale jestem dobrej myśli.
Dziś pierwszy dzień tłuszczówki więc spróbowałam zrobić bezsolną wersję sosu leczo do klopsików z mielonej łopatki.Do tego wypróbowałam pomysł Beatki..by zrobić z cukinii coś na obraz makaronu..Ona kroiła je w cienkie słupki..ja natomiast strugałam obieraczką do jarzyn takie wstążeczki.
Z resztą zobaczcie sami jak to wszystko wyglądało
SKŁADNIKI :
- 600g mielonego mięsa z szynki, łopatki lub karkówki
- 1 duża papryka
- 1 duża cebula
- 1 duży pomidor..Łącznie warzywa ważyły 600g..co daje nam sos na 2 dni
- słodzik
- pieprz
- łyżka przyprawy FIT UP do makaronu
- 2łyżki smalcu
- kilka listków bazylii do dekoracji
- woda do podlania
Cebulkę pokroić w pół talarki..paprykę w kostkę..a pomidora sparzyć, obrać ze skórki..przekroić w poprzek i pozbyć się gniazd nasiennych..następnie pokroić w kostkę.
Na patelni rozpuścić 1 łyżkę smalcu i zeszklić cebulę..potem dodać paprykę i dusić pod przykryciem..w razie potrzeby podlewać wodą.
Kiedy papryka będzie już miękka dodać pomidora i przyprawę FIT UP nadal dusić pod przykryciem jeszcze 3 minuty.Jak wszystko będzie już miękkie przełożyć do blendera i zmiksować z dodatkiem słodzika i pieprzu..Ilość wg uznania.
Na drugiej patelni roztopić druga łyżkę smalcu i podsmażyć zrobione z mięsa mielonego małe klopsiki. jak będą już zarumienione z każdej strony, wlewamy do całości zmiksowany sos..jeżeli będzie on zbyt gęsty..można rozcieńczyć go nieco wodą. Całość gotować jeszcze jakieś 5 minut.
W międzyczasie przygotować cukiniowe wstążki..Cukinię obrać..Ja wybrałam taka dorodną..przekroić ja wzdłuż i przy pomocy łyżki pozbyć się gniazd nasiennych wraz z gąbczastą warstwą.miąższ strugać odbieraczką do jarzyn w długie wstążki.
Wstążki wrzucić na sito i przelać je obficie wrzątkiem..lub wrzucić na kila sekund do garnka z gotującą się wodą.
Wyłożyć na talerz i polać porcją sosu z klopsikami..udekorować posiekaną świeżą bazylią
o matkooooooooo jakie przyszności!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAneta jesteś świetna!!
Pozdrawiam Madziunia888
Madziunia...pyszności na tłuszczówce?..hehe..dobre..jednak trzeba coś robić żeby było jakieś urozmaicenie a nie tylko kawał karczku z pomidorem :P
OdpowiedzUsuń