Członkowie Bloga

wtorek, 14 sierpnia 2012

Kotlety z warzywami suszonymi (tłuszczówka)

Tak jak już wcześniej pisałam dostałam wiatru w żagle i kolejny raz biorę się za dokończenie tego co już zaczęłam ..a skończyć jakoś nie mogę..czyli odchudzanie. Niby ostatnią rozpiskę która dostałam na 2 tygodnie starałam się trzymać wg zaleceń ale niestety pod koniec tygodnia trochę narozrabiałam i niestety moje grzechy dietowe dodały mi 2kg nadwyżki. Zdaje sobie sprawę że to tylko zatrzymana woda ale niestety zgubić ja będzie ciężko. Na siłowni nie byłam jakieś 3 tygodnie więc i takiego systematycznego wysiłku nie było..to też odbija się i na moim samopoczuciu i na wadze. Od czwartku wracam na siłownię więc i kondycha mi się poprawi. W ramach powrotu do dawnej wagi robię sobie "karny tydzień" tłuszczówki..Z tej okazji zrobiłam dziś kotlety mielone z mieszanką suszonych warzyw. Od momentu mojego eksperymentu w poszukiwaniu najlepszego smaku mielonych na dietę te bija wszystkie dotychczasowe moje "wynalazki" Przepis jest bardzo prosty:


SKŁADNIKI na 3 dni

  • 900 g mielonego mięsa z łopatki, karczku czy szynki
  • duża garść suszonych warzyw (marchew, pietruszka, seler, por)
  • pieprz do smaku..proponuję dużo:)
  • smalec lub słonina

 Mielone mięso doprawić pieprzem..dodać suszone warzywa i dokładnie wyrobić. Całość wstawić na noc do lodówki aby warzywa nasiąkły..oddały mięsu swój smak i aromat.
Następnego dnia ponownie wyrobić mięso.Całość zważyć..wagę podzielić na 3 i odważyć 3 równe porcje.
Potem każdą z nich podzielić na 4części. 
Formować z nich kotleciki..można pomóc sobie maczając ręce w wodzie ..wtedy kotlety nie kleją się do dłoni.
Na patelni rozgrzać smalec..lub stopić słoninkę..skwarki zebrać a na tłuszczu smażyć kotlety. 
Oczywiście jednorazowo możemy zjeść tylko jednego kotlecika
Gotowe ostudzić. popakowane po 4 można przechowywać do 3 dni bez wyraźnego uszczerbku na smaku. Można tez zrobić je i zamrozić. Rozmrożone są równie dobre.

1 komentarz:

  1. Na pewno spróbuję wersji z suszonymi warzywami, bo na tłuszczówce jem tylko mielone w różnej wersji. A takiej jeszcze nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...