Przepis pochodzi z programu "Smakuj świat z Pascalem" i to, co się tak niesamowicie nazywa przypomina nasze faworki.. jedyna różnica to skład ciasta i spiralny kształt..Jednak samo wykonanie jak dla mnie masakra! To dla tych którzy uwielbiają wałek i się na nim wyżywać..albo są szczęśliwymi posiadaczami maszynki do makaronu z funkcja walcowania ciasta...Niestety..ani do jednych ani do drugich nie należę..Do tego przy wałkowaniu pierwszego placka wałek miał wypadek (złamanie otwarte uchwytu) i niestety musiałam sobie radzić zastępując go protezą ze stalowej ostrzałki do noży..Było ciężko, ale dałam radę rozwałkować ten ogrom ciasta..co prawda pod koniec już spasowałam z kilkakrotnym składaniem i wałkowaniem ciasta, przez co faworki nie były tak bardzo napompowane jak pierwsze , który robione były według przepisu.
Ten przysmak rodem z Krety jest na prawdę świetny..jak zrobi się ciasto wg przepisu to faworki wychodzą tak kruche i delikatne, że z trudem można je wziąć do ręki tak by się nie połamały..to utrudniało moczenie w syropie.
Faworki są bardzo słodkie i baaaardzo kaloryczne , ale na prawdę warte zrobienia..Mój mąż stwierdził, że jeszcze w życiu czegoś tak pysznego nie jadł..a dodam, że nawet nie przeszkadzał mu zapach miodu w syropie, którego on po prostu nie trawi, nie lubi, nie jada
Róże karnawałowe |
Po lewo widzicie kilka motylków wyciętych z dwóch foremek o różnych wielkościach |
Kserotiganę robiłam z 1/3 porcji zrobionego ciasta..z kolejnej części zrobiłam Róże Karnawałowe z marmoladą z dzikiej róży ,a z ostatniej tradycyjnie zwijane faworki z cukrem pudrem.
Te greckie łakocie aż błyszczą od słodkiego syropu..a maczałam je tylko jedną stroną a potem ustawiałam tak by syrop spływał do reszty ciasteczek |
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 1kg mąki pszennej
- 50g mocnego alkoholu(roki, grappa, bimber) ja dodałam spirytus
- 100g oliwy - ja dodałam zwykły olej
- 1 szklanka ciepłej wody ( mi poszło 1.5 szklanki)
- 2 spore szczypty soli
SKŁADNIKI NA SYROP:
- 1kg cukru
- 350ml wody
- 60g miodu....ja dodałam dodatkowo łyżkę soku z cytryny, żeby nie było takie mdłe.
DODATKOWO:
- siekane migdały ..u mnie orzeszki ziemne bez soli
- tłuszcz do smażenia
- Wodę zagotować, dodać cukier i mieszać. Gdy się rozpuści dodać miód i sok z cytryny.Całość połączyć ze sobą i delikatnie ostudzić.
- Z mąki, alkoholu, oliwy, soli i wody zagnieść twarde ciasto.
- Kiedy będzie juz gładkie podzielić ja na części, uformować z nich wałeczki i zabezpieczyć folią tak by nie wyschły.
- Każdy kawałek ciasta wałkować i składać na pół..tą czynność powtarzać kilkakrotnie ..dzięki temu ciasto podczas pieczenia będzie ładnie rosło. Na koniec bardzo cienko rozwałkować.
- Placek tniemy radełkiem na pasy o szerokości około 4 cm.
- Końcówkę paska włożyć między zęby widelca i zanurzyć ją w gorącym tłuszczu. Kiedy zacznie rosnąć nawijać wstążkę na widelec, tak by powstał ślimaczek.
- Takie zawijańce smażymy około 1 minuty z każdej strony do uzyskania złotego koloru, następnie osaczamy z tłuszczu na papierowym ręczniku.
- Ostudzone ślimaczki moczymy w jeszcze ciepłym (ale nie gorącym ) syropie i posypujemy po wierzchu siekanymi orzechami
ulalalala weź... ja czuje że od dziś zaczynam tyć. kończe w piątek.
OdpowiedzUsuńhehehe..ja tez się modle..Panie Boże daj mi jakoś przeżyć te KUSAKI :)
OdpowiedzUsuńOstatnio Pascal robił w swoim programie te greckie faworki. Wyglądały pycha. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak..zobaczyłam je i od razu miałam ochotę je robić..jedynie co mnie odstraszało to wałkowanie twardego ciasta..i to po kilka razy..a ja tego nie nawidzę...najwyższy czas kupić sobie maszynkę do makaronu :) Może mąż mi sprezentuje skoro mu tak smakowały te faworki
Usuńto żeś zaszalała z tymi wszystkimi słodkościami - cudne!:)
OdpowiedzUsuńhehe.no miałam na czym ponad kilo ciasta..a zazwyczaj porcję na faworki robi się z 2 szklanek mąki i też wychodzi tego kupa. Za jednym zamachem zrobiłam wszystko i mam z głowy :)
Usuńmmm.. wygladaja przepysznie, az chce się je zjeść;)
OdpowiedzUsuńŚliczne te słodkości:)
OdpowiedzUsuńpodobaja mi sie bardzo zapisuje i na pewno z przepisu skorzystam. Już chyba nic gorszego w robieniu od moich ostatnich śniegowych kul nie może być ;) jak je przetrzymałam to z tymi tez dam radę ;)
OdpowiedzUsuńte róże są sliczne :)
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaję, czy Łasuch zmienił tło ?
Pozdrawiam
Tak...tło jest inne niż było pierwotnie...zmieniłam je na święta Bożego narodzenia i tak zostało..ale to nie koniec zmian..pewnie na wiosnę będzie znowu inne. Lubię zmiany , więc i tu od czasu do czasu będę coś modyfikować żeby nie było nudno
UsuńKochana genialne przepisy, cudo po prostu cudo. A te zdjęcia tak smakowicie wyglądają że szok. Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńWspaniałości, palce lizać! :)
OdpowiedzUsuń