SKŁADNIKI (Na ciasto):
- 4 szklanki mąki
- 1 i 1/2 kostki margaryny (375g)
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 7 żółtek
- 3 łyżki kakao
SKŁADNIKI (Na bezę)
- 7 białek
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- szczypta soli
DODATKOWO:
- powidła śliwkowe..ja dodałam konfiturę porzeczkową..bo śliwkowe zjedli mi z naleśni8kami :)
- 1,5 szklanki rodzynek (miałam super wielkie okazy powybierane z mieszanki studenckiej z Tesco..niektóre były niewiele mniejsze od suszonej śliwki :D
- 1 szklanka orzechów..ja dodałam włoskie
WYKONANIE:
- Mąkę wymieszać z proszkiem dodać miękki tłuszcz, posiekać go w mące a następnie dodać żółtka. Zagnieść kruche ciasto. W razie gdyby ciasto było zbyt suche można dodać łyżkę śmietany.
- Ciasto dzielimy na 2 części..jedną zostawiamy, a do drugiej dodajemy kakao i wgniatamy go do ciasta aż się całkowicie połączy.
- Ciasto kakaowe dzielimy na dwie części i tworzymy z nich wałeczki. Z "białego" ciasta odkrawamy 1/4 i też robimy wałeczek..wszystkie wałeczki wkładamy do zamrażalnika na ok 1-2godziny.
- Pozostałe ciasto wałkujemy i wykładamy na blaszkę (23x32) wyłożoną papierem do pieczenia.
- Ciasto smarujemy po wierzchu powidłami i posypujemy namoczonymi wcześniej we wrzątku ,osączonymi i wystudzonymi rodzynkami oraz posiekanymi nie za drobno orzechami.
- Na to ścieramy na tarce o grubych okach podmrożone ciasto kakaowe.
- Białka ubijamy na sztywn0 ze szczyptą soli, potem dodajemy cukier i ubijamy aż do rozpuszczenia.Wykładamy na ciasto kakaowe.
- Na wierzch ścieramy pozostałą część "białego" podmrożonego ciasta
- Całość pieczemy w temperaturze 170'C przez 1godzinę i 30 minut...Można też zacząć pieczenie od podpieczenia ciasta bez bezy..wtedy pieczemy go około 40 minut, następnie wykładamy na to bezę , posypujemy startym ciastem i pieczemy kolejne 30-40 minut..trzeba wyczuć moment w którym beza jest na tyle sztywna aby nie opaść.
- Wystudzone ciasto można posypać po wierzchu cukrem pudrem.
Taki fotozapis kolejnych czynności :D |
Nie omieszkaliśmy z mężem spróbować po kawałeczku..dawno nie robiłam pleśniaka więc pokusa była dość spora |
To chyba będę wyjątkiem od zasady, że każda rodzina ma swój sposób, bo u mnie nigdy nie robiło sie takiego ciasta.. :)
OdpowiedzUsuńA ja spotykam się coraz częściej z jego odmianami..np moja teściowa robiła pleśniaka na słodkim cieście i z bezą na kisielu, najgorsze jednak było to że brakowało mi w cieście orzechów i rodzynek.
UsuńJeżeli jeszcze nigdy nie próbowałaś tego ciasta..czas najwyższy to zmienić:)Polecam