W niedzielę o godzinie 18 mój Kacper kończył 9 lat..aż trudno uwierzyć, że to tak szybko zleciało..zastanawiającej jest też to, że skoro tak mignęło mi te 9 lat to kolejne ucieknie jak z bicza strzelił..Nie wiem co bardziej mnie przeraża..jego zbliżająca się dorosłość czy moja nieunikniona starość :)
Na tą okoliczność postanowiłam zrobić sernik o smaku toffi, po pierwsze dlatego, że chciałam zrobić coś innego niż biszkopt przełożony masą, a po drugie szybko się go robi..zero przekładania, zero nasączania ponczami..Jedynie nad czym trzeba było się skupić to dekoracja, która i w tym przypadku nie była jakoś wyszukana..
Miało być szybko i bezproblemowo, ale jak się ma "MAŁEGO POMOCNIKA" w domu to niczego nie można być pewnym. Otóż pierwszy sernik, który studził się już w piekarniku uległ awarii, ponieważ mój młodszy syn cichaczem postanowił go już wyjąć z piekarnika..a że forma jeszcze nie ostygła na tyle ,żeby swobodnie ją wziąć w ręce (dzięki Bogu wystarczająco żeby się nie oparzyć), upuścił tortownicę na ziemię przez co cały wierzch sernika odskoczył od reszty. Niestety musiałam robić wszystko od nowa, ale jak się później okazało uszkodzony sernik też dało się uratować na tyle żeby efektownie wyglądał.Przez co na niedzielne świętowanie miałam 2 serniki ..każdy z innym wykończeniem.
Dzisiaj pokażę wam ten bezawaryjny :)
SKŁADNIKI NA KRUCHY SPÓD:
- 170g herbatników Petit Buerre (średnie opakowanie)
- 2 łyżki masła
- 1 łyżka Inki Karmelowej, można ją pominąć w przepisie ale ja chciałam żeby smak toffi był w każdej części sernika
- 1 kg sera wiaderkowego
- puszka (510g) gotowego mleka skondensowanego o smaku krówki (kajmak)
- 100ml słodkiej śmietanki
- 1 opakowanie budyniu Toffi
- 4 łyżki Inki Karmelowej lub 3 łyżki kawy instant Douwe Egberts o smaku karmelowym*
- 4 całe jaja
DODATKOWO:
- 400ml śmietanki 30%
- 2 fixy do śmietany
- 1 łyżka cukru pudru
- Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180'C, a w międzyczasie topimy masło i kruszymy herbatniki na pył (w blenderze , ale można to zrobić również rękoma)
- Do ciasteczkowego pyły dodajemy Inkę , mieszamy ze sobą składniki, a następnie dodajemy lekko ostudzone stopione masło. Mieszamy przy użyciu łyżki lub widelca do konsystencji mokrego piachu.
- Tortownicę o średnicy 24cm wykładamy papierem do pieczenia (tylko spód) ale to nie jest konieczne..Ja go używam, ponieważ ułatwia mi to późniejsze wyjmowanie ciasta z formy.
- Ciasteczkowy "piasek" przesypujemy do tortownicy, równamy i delikatnie dociskamy, po czym wstawiamy na 10 minut do nagrzanego piekarnika.
- Ser przekładamy z wiaderka do misy miksera, miksujemy na średnich obrotach dodając po łyżce kajmaku. Następnie dodajemy Inkę...śmietankę i stopniowo po jednym jajku.
- Kiedy masa będzie już jednolita zmniejszamy obroty na niskie i dodajemy sypki budyń, chwilkę miksujemy aby wszystkie składniki się połączyły.
- Podpieczony spód wyjmujemy z piekarnika , delikatnie studzimy a następnie wlewamy nań masę serową.
- Wstawiamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 160'C jakieś 75minut.
- Po tym czasie studzimy sernik pozostawiając go na godzinę w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Potem studzimy już poza piekarnikiem, aż będzie na tyle chłodny aby było można umieścić go w lodówce...gdzie ma spędzić przynajmniej 4 godziny.
- Fixy do śmietany mieszamy z cukrem pudrem i dodajemy do śmietany...ubijamy aż osiągniemy odpowiednią konsystencję kremu.
- Sernik wyciągamy z lodówki i smarujemy go dookoła cienką warstewką kremu, Potem resztę kremu przekładamy do szprycy i wyciskamy na całej powierzchni małe gwiazdeczki..jedna koło drugiej. Nie jest to zbyt skomplikowane ale efektowne na pewno :)
- Gotowy tort chłodzimy w lodówce tak aby masa śmietanowa stężała.
Pychota :)
OdpowiedzUsuń