Dziś zrobiłam babkę którą pamiętam że mojemu tacie zawsze wychodziła...Co prawda on do wypieków mało się rwał...ale już jak coś ukręcił to zawsze mu wyrosło i przecudnie smakowało.
Po spędzonym w domu Sylwestrze w towarzystwie tylko małżonka i dzieci zostało mi trochę szampana (wina musującego)..bo jak to u nas zazwyczaj bywa na pierwszy ogień idzie PIKOLO..a potem dopiero alkoholowe bąbelki..a tych niestety nie daliśmy rady "obalić" we dwoje..Zostało większe pół butelki i po prostu szkoda było mi je wylewać więc zrobiłam babeczkę na szampanie.Dla urozmaicenia podstawowego przepisu dałam garść suszonej żurawiny...być może nie potrzebnie..bo tylko utrudniała ona krojenie babki.Ciasto podczas pieczenia rozsiewa po mieszkaniu przyjemny drożdżowy aromat..jest pulchne ..leciutkie i pyszne..można nawet powiedzieć że smakuje jak wykwintna drożdżówka. Polecam każdemu kto posiada w zapasach niedopitego szampana czy wino...ja do Babki dodałam wytrawnego szampana ..ale można użyć jaki ma się tylko pod ręką :P
SKŁADNIKI:
- 4 jaja
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 3/4 szklanki oleju
- 3/4 szklanki szampana lub białego wina
- 10g proszku do pieczenia (około 1,5 łyżeczki)
- opakowanie cukru waniliowego
- tłuszcz i bułka tarta do formy
- garść żurawiny
- Oddzielić białka od żółtek
- Żółtka utrzeć z cukrami, dodać szampana, olej a pod koniec przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia.Wszystko dokładnie wymieszać.
- W drugim naczyniu ubić białka na sztywno, po czym dodać je do masy i delikatnie wymieszać.
- Na koniec dodać żurawinę oprószoną mąką i wmieszać ją w ciasto.ja zapomniałam tego zrobić i musiałam posypać nią po wierzchu..(nawet niektóre podczas pieczenia wchłonęły się w głąb ciasta
- Ciasto przelać do natłuszczonej i obsypanej bułką tartą dużej formy keksowej, piec w temperaturze 180'C przez.60 minut. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem czy upiekło się w środku..w razie potrzeby przedłużyć czas pieczenia.
- Po upieczeniu wyjąć z formy i odparować na kratce lub położyć ciasto do góry dnem
- Ostudzone ciasto można udekorować lukrem lub cukrem pudrem...ale nie wiem czy doczeka tego momentu ponieważ jeszcze ciepłe zniknie z talerza :)
Trochę poskąpiłaś tej żurawiny :)))))
OdpowiedzUsuńNa jedno to dobrze..bo szczerze mówiąc tylko przeszkadzała w krojeniu...ale na zdjęciach są pierwsze 4 kromki więc czym dalej w babę..tym więcej żurawiny :p
UsuńWow, świetny pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze trochę niezużytych zapasów wina wytrawnego i półwytrawnego które dostałam w prezencie a za którym raczej nie przepadam..Teraz wiem co z nim będę robiła.
UsuńKiedyś robiłam taką, ale niezbyt mi smakowała.Może kwestia użytego szampana:)
OdpowiedzUsuńNo tak..nie każdemu może ona przypaść do gustu..może to kwestia drożdżowego posmaku..a może czegoś innego.
UsuńMnie osobiście smakuje..jedyne co mi w niej przeszkadza to barwa ciasta..nie jest takie żółciutkie jak w innych białych babkach..tylko szarawo-zółte..ale do końca nie wiem czy to wina WINA..czy może mąki.
Bardzo fajny pomysł, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńjeżeli zdecydujesz się zrobić..daj znać jak ci smakował :P
UsuńNa Twoje ciasta napatrzeć się nie mogę, tak przepysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńOj Dzięki wielkie..staram się jak mogę :)ale czasami różnie to wychodzi. pozdrawiam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie i z pewnością spróbuję je przyrządzić w domu. Jeżeli chodzi o Sylwestra, to ja również nie wyobrażam sobie obchodzenia go bez butelki wykwintnego szampana :). Zawsze podaję go w eleganckich kieliszkach https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/zestawy-szklanek-i-kieliszkow, które idealnie podkreślają wyjątkowość każdej chwili spędzonej na degustowaniu tego trunku. Już nie mogę się doczekać kolejnej szampańskiej zabawy sylwestrowej :).
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis...
OdpowiedzUsuń