sobota, 3 maja 2014

Kryształowy serniczek w ptysiu.


Tym wyrobem cieszę się najbardziej, bo w jednym cieście zadowoliłam wszystkich...Siebie bo ciasto ptysiowe, dzieciaki - bo galaretka i męża - bo sernik . Prawda jest oczywiście taka, że ten sernik to tylko i wyłącznie dlatego że pudełeczko z serkiem mielonym nieuchronnie zbliżało się do końca terminu przydatności...:) i trzeba było go jakoś sprytnie ulokować w czymś nowym. Jak z resztą zobaczycie udało mi się to...w połączeniu karpatki i serniczka na zimno. Ciasto nie jest zbyt słodkie, za to puszyste i delikatne...Cały czas zastanawiałam się co mi przypomina jego konsystencja i smak. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że praktycznie identycznie smakuje i wygląda waniliowy Bakuś..ten serek dla dzieci z Bakomy. Jak ktoś kiedyś jadł wie czym ja teraz się delektuje :)


CIASTO PTYSIOWE::
  • 1/2 margaryny
  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka wody
  • 5 jaj
  • szczypta soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
MASA SEROWA:
  • 1 kg sera mielonego (wiaderkowego)
  • 1/2 szklanki cukru (można więcej jeżeli ktoś lubi słodkie)
  • 2 czubate łyżki żelatyny
  • 2 opakowania cukru wanilinowego-po 16g każde (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
  • 500ml śmietanki 30%
  • 2 opakowania Śnieżki (Gellwe)
DODATKOWO:
  • 4 galaretki (każda w innym kolorze)..ja użyłam pomarańczowej, wiśniowej, agrestowej i szafirowej
SPOSÓB WYKONANIA:
  1. Każdą galaretkę rozpuścić osobno w 1,5 szklanki gorącej wody. Odstawić do całkowitego stężenia.
  2. W rondelku rozpuścić margarynę dodać  wodę i szczyptę soli...zagotować
  3. Przesianą mąkę dodać do gotującej się mieszaniny i energicznie mieszając do czasu aż powstanie gładka błyszcząca masa, łatwo odklejająca się od brzegów rondla. Zestawić z ognia i ostudzić
  4. Gdy ciasto będzie chłodne, zmiksować je dodając po jednym jaju. Na koniec dodać proszek do pieczenia.
  5. Piekarnik nagrzać do 200'C
  6. Cisto podzielić na dwie części i  rozsmarować je równą warstwą na dwie duże blachy wyłożone papierem do pieczenia 
  7. Ciasto pieczemy około 25-30minut...Najlepiej przed wyjęciem sprawdzić czy jest wystarczająco suche w razie potrzeby zostawić je na kilka minut w piekarniku. 
  8. Upieczone ciasto wystudzić.
  9. Żelatynę (2 czubate łyżki) namoczyć w 1/3 szklanki zimnej wody..odstawić do spęcznienia.
  10. Stężałe galaretki pokroić w kosteczkę
  11. Ser zmiksować z cukrem i cukrem wanilinowym/ew wanilią
  12. W kąpieli wodnej rozpuścić spęczniałą żelatynę aż stanie się płynna. Delikatnie ostudzić.
  13. Śmietanę zmiksować na puch, pod koniec dodać Śnieżki i miksować do uzyskania sztywnej konsystencji.
  14. Do masy serowej dodawać cienkim strumieniem płynną żelatynę a następnie delikatnie wymieszać masę z ubitą wcześniej śmietaną.
  15. Na bardziej płaski blat ptysiowy wykładamy 1/2  masy serowej i układamy pokrojoną w kosteczkę galaretkę ( ja pokroiłam ją zbyt grubo, przez co nie ma przekroju tak wielu kolorów).
  16. Następnie wykładamy resztę masy pokrywając w całości cząsteczki galaretek.
  17. Masę przykrywamy drugim blatem.Wstawiamy do lodówki aby żelatyna związała masę.
  18. Przed podaniem ciasto posypać cukrem pudrem lub udekorować rozetką bitej śmietany

Miętusek




Miałam na to ciasto ochotę od pierwszej chwili kiedy je ujrzałam..a widziałam je na blogu Domowa Cukierenka Klementynki...Ciasto w oryginale ma troszeczkę inne proporcje w masie miętowej ..nie wyszło mi jak powinno, dlatego naniosłam swoje poprawki i udało się...Ciasto pychota...mięta nie dominuje całego ciasta, czego najbardziej się obawiałam. Polecam każdemu kto lubi delikatne i lekko winne desery.

CIASTO:
  • 4 jaja
  • 3/4 szklanki mąki
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
KREM  MIĘTOWY:
  • 3 szklanki mleka
  • 2 budynie śmietankowe
  • 3 opakowania landrynek miętowych (po 90g każda)
  • 1 masło
  • 1/2 szklanki wody
  • 3 łyżki cukru
  • dla zwiększenia miętowego doznania można  dodać kilka kropel ekstraktu miętowego
PIANKA:
  • 500ml śmietanki 30%
  • 2 galaretki agrestowe 
  • 1 szklanka wody



DODATKOWO BĘDZIEMY POTRZEBOWAĆ:
  • Opakowanie herbatników Petit Beurre
  • ewentualnie czekolada...tarta lub stopiona (do polania po wierzchu)

PRZYGOTOWANIE CIASTA:
  1. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno ze szczyptą soli. Partiami dodawać cukier i miksować do jego całkowitego rozpuszczenia.Następnie dodawać po jednym żółtku..miksować do połączenia składników
  2. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao. Delikatnie wmieszać ją w masę. 
  3. Gotową mieszaninę przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia , wygładzić powierzchnię i umieścić w piekarniku na około 20-25 minut w temperaturze 180'C
  4. Upieczony biszkopt wyjąć z formy i ostudzić
PRZYGOTOWANIE MASY MIĘTOWEJ:
  1. W rondelku zagotowujemy wodę (1/2 szklanki) wsypujemy landryny i nieustannie mieszając doprowadzamy do ich całkowitego rozpuszczenia.
  2. W drugim garnku zagotowujemy mleko zostawiając około 1/2 szklanki na rozczynienie proszku budyniowego. 
  3. Do gotującego się mleka dodajemy syrop miętowy ( z landrynek) a gdy całość zacznie wrzeć dodajemy rozczynione budynie .Gotujemy kilka chwil. Zestawiamy z ognia i studzimy.
  4. Miękkie masło miksujemy do białości z 3 łyżkami cukru, następnie dodajemy po łyżce miętowego budyniu..
  5. Masie można dodać mocy kroplami miętowymi ( można je kupić w każdej aptece)
  6. Krem wykładamy na kakaowy biszkopt, przykrywamy go warstwą herbatników typu Petit Beurre.
PRZYGOTOWANIE PIANKI:
tak wygląda Miętusek w większej formie
  1. W gorącej wodzie (1 szklanka) rozpuścić 2 galaretki. a następnie schłodzić.
  2. Śmietanę ubić na sztywno pod koniec dodawać cienkim strumieniem dobrze schłodzoną galaretkę.
  3. W razie gdy masa śmietanowa będzie za rzadka można ją na chwileczkę umieścić w lodówce by troszkę stężała , następnie zamieszać i wyłożyć na warstwę herbatników.
  4. Ciasto wstawić do lodówki tak by całość ładnie się ścięła.

wtorek, 4 marca 2014

Sernik toffi..uratowany!



Jak już pisałam we wcześniejszym poście piekłam sernik toffi dwa razy, ponieważ pierwszy stracił swój wierzch po upadku z wysokości...Wiem że to może mało apetyczne ale po upadku wyglądał tak:


Reszta była poza tortownicą na podłodze. To co już z tortownicy uciekło, wyrzuciłam ale reszty było mi szkoda..więc zdjęłam resztkę wierzchniej warstwy, posmarowałam sernik bitą śmietaną i przykryłam galaretką z kawy na mleku :) i oto co mi wyszło: 


A tak wygląda w przekroju:


Zgadlibyście że z serniczkiem było coś nie tak, gdybym wam o tym nie wspomniała?...chyba nie!
Jeżeli ktoś chce wykorzystać mój przepis musi wykonać sernik z przepisu 
robiąc tylko kruchy spód i masę serową z połowy ilości składników.
Dodatkowo trzeba zrobić:


MASĘ ŚMIETANOWĄ:
  • 200ml śmietany 30%
  • 1op. Śnieżki w proszku
GALARETKĘ KARMELOWĄ:
  • 500ml mleka
  • 4 łyżki Inki Karmelowej lub 3 łyżki kawy Douwe Edbergs o smaku karmelowym
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżka żelatyny
  1. Śmietanę ubić na sztywno ze śnieżką. Po uzyskaniu odpowiedniej konsystencji wyłożyć równą warstwą na wierzch sernika.Schłodzić
  2. Żelatynę namoczyć w niewielkiej ilości zimnej wody
  3. Mleko zagotować z cukrem, dodać kawę i zdjąć z ognia. Dodać spęczniałą żelatynę  i mieszać, aż do jej rozpuszczenia. Ostudzić.
  4. Można zaserwować galaretkę w dwojaki sposób..albo wylać ją na ciasto, albo poczekać aż bardziej stężeje i potraktować ją mikserem by nabrała puszystości (tak jak zrobiłam to ja), przez co galaretka nie miała konsystencji żelowej lecz piankową i bardziej delikatną...polecam drugą wersję.
  5. Całe ciasto schłodzić.

Sernik toffi na 9-te urodziny syna



W niedzielę o godzinie 18 mój Kacper kończył 9 lat..aż trudno uwierzyć, że to tak szybko zleciało..zastanawiającej jest też to, że skoro tak mignęło mi te 9 lat to kolejne ucieknie jak z bicza strzelił..Nie wiem co bardziej mnie przeraża..jego zbliżająca się dorosłość czy moja nieunikniona starość :)
Na tą okoliczność postanowiłam zrobić sernik o smaku toffi, po pierwsze dlatego, że chciałam zrobić coś innego niż biszkopt przełożony masą, a po drugie szybko się go robi..zero przekładania, zero nasączania ponczami..Jedynie nad czym trzeba było się skupić to dekoracja, która i w tym przypadku nie była jakoś wyszukana..
Miało być szybko i bezproblemowo, ale jak się ma "MAŁEGO POMOCNIKA" w domu to niczego nie można być pewnym. Otóż pierwszy sernik, który studził się już w piekarniku uległ awarii, ponieważ mój młodszy syn cichaczem postanowił go już wyjąć z piekarnika..a że forma jeszcze nie ostygła na tyle ,żeby swobodnie ją wziąć w ręce (dzięki Bogu wystarczająco żeby się nie oparzyć), upuścił tortownicę na ziemię przez co cały wierzch sernika odskoczył od reszty. Niestety musiałam robić wszystko od nowa, ale jak się później okazało uszkodzony sernik też dało się uratować na tyle żeby efektownie wyglądał.Przez co na niedzielne świętowanie miałam 2 serniki ..każdy z innym wykończeniem. 
Dzisiaj pokażę wam ten bezawaryjny :)



SKŁADNIKI NA KRUCHY SPÓD:
  • 170g herbatników Petit Buerre (średnie opakowanie)
  • 2 łyżki masła
  • 1 łyżka Inki Karmelowej, można ją pominąć w przepisie ale ja chciałam żeby smak toffi był w każdej części sernika
MASA SEROWA:
  • 1 kg sera wiaderkowego
  • puszka (510g) gotowego mleka skondensowanego o smaku krówki (kajmak)
  • 100ml słodkiej śmietanki
  • 1 opakowanie budyniu Toffi
  • 4 łyżki Inki Karmelowej lub 3 łyżki kawy instant Douwe Egberts o smaku karmelowym*
  • 4 całe jaja
* jeżeli zamiast Inki użyjemy kawy trzeba będzie ją rozpuścić w podgrzanej śmietance a następnie ostudzić całość..Inka nie wymaga wcześniejszego rozpuszczenia

DODATKOWO:
  • 400ml śmietanki 30%
  • 2 fixy do śmietany 
  • 1 łyżka cukru pudru 


  1. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180'C, a w międzyczasie topimy masło i kruszymy herbatniki na pył (w blenderze , ale można to zrobić również rękoma)
  2. Do ciasteczkowego pyły dodajemy Inkę , mieszamy ze sobą składniki, a następnie dodajemy lekko ostudzone stopione masło. Mieszamy przy użyciu łyżki lub widelca do konsystencji mokrego piachu.
  3. Tortownicę o średnicy 24cm  wykładamy papierem do pieczenia (tylko spód) ale to nie jest konieczne..Ja go używam, ponieważ ułatwia mi to późniejsze wyjmowanie ciasta z formy.
  4. Ciasteczkowy "piasek" przesypujemy do tortownicy, równamy i delikatnie dociskamy, po czym wstawiamy na 10 minut do nagrzanego piekarnika.
  5. Ser przekładamy z wiaderka do misy miksera, miksujemy na średnich obrotach dodając po łyżce kajmaku. Następnie dodajemy Inkę...śmietankę i stopniowo po jednym jajku.
  6. Kiedy masa będzie już jednolita zmniejszamy obroty na niskie i dodajemy sypki budyń, chwilkę miksujemy aby wszystkie składniki się połączyły.
  7. Podpieczony spód wyjmujemy z piekarnika , delikatnie studzimy a następnie wlewamy nań masę serową.
  8. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 160'C jakieś 75minut.
  9. Po tym czasie studzimy sernik pozostawiając go na godzinę w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Potem studzimy już poza piekarnikiem, aż będzie na tyle chłodny aby było można umieścić go w lodówce...gdzie ma spędzić przynajmniej 4 godziny.
  10. Fixy do śmietany mieszamy z cukrem pudrem i dodajemy do śmietany...ubijamy aż osiągniemy odpowiednią konsystencję kremu.
  11. Sernik wyciągamy z lodówki i smarujemy go dookoła cienką warstewką kremu, Potem resztę kremu przekładamy do szprycy i wyciskamy na całej powierzchni małe gwiazdeczki..jedna koło drugiej. Nie jest to zbyt skomplikowane ale efektowne na pewno :)
  12. Gotowy tort chłodzimy w lodówce tak aby masa śmietanowa stężała.


Tort bezowy o kawowym zabarwieniu :)


 Chyba przy żadnym torciku nie stresowałam się tak bardzo jak przy tym..robiłam go dla kogoś, więc najbardziej bałam się ,że nie trafię w gusta podniebienne..
Okazało się ,że torcik smakował więc podzielę się z wami recepturą na jego wykonanie...być może wy też będziecie chcieli kogoś zaskoczyć :)

Składniki na bezowe blaty:
  • 6 białek
  • 300g cukru do wypieków
  • 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
  • 1 łyżeczka octu winnego
  1. Piekarnik nagrzać do temperatury 180'C.
  2. Białka umieścić w misce i ubić na sztywno, po czym dodawać po łyżce cukru aż do zużycia całej porcji. Ubijać tak długo aż cukier się rozpuści a masa stanie się śnieżnobiała i błyszcząca.
  3. Nie przerywając ubijania dodać ocet i skrobię. Dokładnie wymieszać.
  4. Na papierze pergaminowym (do pieczenia) odrysować dwa kręgi o średnicy około 20 cm., przy czym każdy okrąg powinien być na osobnym papierze ponieważ beza podczas pieczenia troszkę urośnie i nie może się skleić z drugą brzegami
  5. Pianę dzielimy na dwie części i wykładamy ją w środku tych okręgów..okrąg wyznaczy granicę (brzeg) bezowego blatu.
  6. Tacki z bezami wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 5 minut w wysokiej temperaturze (180'C)..następnie temperaturę zmniejszamy do 150'C i pieczemy kolejne 70-80 minut.
  7. Po tym czasie studzimy bezy w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
  8. W trakcie gdy blaty nam stygną robimy masę, która składa się:
  • 1l śmietany kremówki 30%
  • 250g serka mascarpone
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 3 łyżki Inki Karmelowej
  • żeby mieć pewność, że masa nie będzie płynąć dodałam 3 opakowania fix'u do śmietany..ale robiłam już wersję bez niego i z o wiele rzadszym od mascarpone serkiem kremowym (BIELUCH)...też wychodziło..
  1. Śmietanę ubijamy na sztywno dodając do niej fixy wymieszanego z cukrem pudrem.
  2. Aby "rozluźnić" konsystencję serka mascarpone mieszamy go z  kilkoma łyżkami ubitej już śmietany.. dodajemy też inkę..Mieszamy tak aby nie było grudek a serek był gładki i dość luźny.
  3. Całość przekładamy do ubitej na sztywno śmietany..mieszamy do momentu połączenia się składników.
  4. Masę dzielimy na dwie części i smarujemy nią blaty bezowe.
  5. Z racji tego że beza nie wyszła mi tak jak tego oczekiwałam musiałam skorygować jej kształt równając ją dookoła. Przyłożyłam na wierzch posmarowanego już ciasta tortownicę o średnicy 20cm i opierając się na jej brzegu okroiłam nierówne boki blatów, po czym posmarowałam je odrobiną masy.
  6. Tort jest najlepszy na drugi dzień kiedy beza zmięknie od masy i będzie bardzo chłodna.

Wierzch przyozdobiony ażurowymi motylkami z gorzkiej czekolady.Aby je zrobić potrzeba 50g gorzkiej czekolady. Dzielimy ją na kostki i wkładamy do woreczka strunowego. Całość umieszczamy w gorącej wodzie i czekamy aż się rozpuści. Gdy czekolada jest już płynna odcinamy rożek woreczka i rysujemy na papierze pergaminowym lub na macie sylikonowej oddzielnie skrzydła tułów i czułki. Można pod papier podłożyć wcześniej narysowany szablon. Gotowe malunki odkładamy na 15 minut do lodówki  po czym delikatnie odklejamy rysunek od papieru/maty i umieszczamy na torcie (przy skrzydełkach warto jest zrobić dodatkową nadlewkę przy ich nasadzie - to ułatwi potem wbijanie ich w masę pod kątem)

czwartek, 27 lutego 2014

Domowe lody waniliowe



Och jak ja uwielbiam ten deser!... Lody to moja największa słabość...A że nadarzyła się okazja..a dokładnie 6 samotnych żółtek, które pozostały mi z pieczenia bezowych blatów..nie pozwoliłam im się zmarnować zamieniając je w przepyszne...słodkie ..waniliowe lody...Kilka chwil roboty..kilka godzin oczekiwania a tyle radości z takiej małej kulki :)

Składniki:
  • 6 żółtek
  • 2 jaja
  • 1l mleka 3,2% tłuszczu
  • 1 i 1/2 szklanka cukru..można użyć mniej jak ktoś lubi mniej słodkie
  • 1 op. cukru waniliowego (16g)
 
  1. Jaja i żółtka umieszczamy w wysokiej misce dodajemy tylko szklankę cukru , cukier waniliowy i miksujemy na puch, aż cukry się rozpuszczą.
  2. W międzyczasie w wysokim garnku podgrzewamy mleko z resztą cukru. Gdy doprowadzimy go do wrzenia wlewamy cienkim strumieniem do miksującej się masy jajecznej.
  3. Po chwili mieszankę mleczno-jajeczną przelewamy z powrotem do garnka i podgrzewamy na średnim ogniu nieustannie mieszając Masa musi delikatnie zgęstnieć(konsystencja słodkiej śmietanki) nie może się zwarzyć!
  4. Garnek z masą mleczno-jajeczną umieszczamy w lodowatej kąpieli wodnej i studzimy aż będzie miała temperaturę pokojową.
  5. Następnie przelewamy masę do mniejszego naczynia (mieszczącego się w zamrażarce) i wstawiamy je tam by zaczęło się mrozić..Trzeba pamiętać by zaglądać do masy co jakieś 30-45 minut by ją zamieszać i utrzeć powstały lodowy szron , będziemy wtedy miały pewność, że lody będą gładkie bez większych kryształków lodu.
  6. Lody są już gotowe do jedzenia po 5 godzinach mrożenia. Po dłuższym leżakowaniu należy je wyjąć z zamrażarki i postawić w lodówce na kilkanaście minut by miały odpowiednią konsystencję i łatwiej dawały się porcjować w gałki .
 
 
 

poniedziałek, 24 lutego 2014

Kremowy sernik czekoladowy



Ten serniczek pokusił się o zrobienie po pierwsze dlatego że w życiu nie robiłam czekoladowych serników, po drugie nigdy nie wykonywałam ich takim sposobem..zawsze sernik był pieczony...tu jest tylko ścięty przez co wilgotny , kremowy i przepyszny..bardziej przypomina masę niż ciasto ale na prawdę warto je zrobić. Co dla mnie najważniejsze nie oklapuje tak jak inne serniki tworząc dół na środku ciasta. Ten co prawda deczko opada ale nie tworzy tzw leja po bombie..wierzch jest płaski przez co da się udekorować polewą czy innymi mazidłami

Spód:
  • 170g ciasteczek petitków (ja dałam te z kakaowym środkiem)
  • 70g stopionego masła lub margaryny
  • 2 łyżki kakao
Masa serowa:
  • 1kg sera wiaderkowego waniliowego *
  • 1/2 szklanki cukru
  • 4 jaja
  • 1 łyżka kawy rozpuszczalnej (sucha masa)
  • 200g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 100g śmietany kremówki 30%
* można też użyć sera naturalnego bez dodatków smakowych, ale wtedy trzeba zwiększyć ilość cukru do 1 szklanki i dodatkowo dodać cukier waniliowy (1opakowanie)

 Dodatkowo:
  • 100g mlecznej czekolady
  • 1 łyżka masła
  • 1-2 łyżki mleka....W misce umieszczamy masło i mleko i podgrzewamy w kąpieli wodnej 
  • 3 kopiaste łyżki marmolady
  1. Masło lub margarynę topimy w rondelku , po czym lekko ostudzamy
  2. Ciasteczka mielimy w blenderze na pył, dodajemy kakao i ostudzony tłuszcz, po czym mieszamy (uzyskamy coś podobnego do mokrego piasku)
  3. Uzyskaną masę przekładamy do tortownicy o średnicy 24cm i wykładamy równiutko jej spód.
  4. Podpiekamy przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180'C..następnie studzimy i smarujemy marmoladą lub jak w moim przypadku konfiturą jagodową.
  5. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej a gdy uzyska płynną gładką konsystencję studzimy
  6. Ser przekładamy do miski dodajemy cukier i cukier waniliowy do rozpuszczenia składników.
  7. Następnie dodajemy kolejno: płynną śmietanę, mąkę ziemniaczaną a na końcu po jednym jajku nie przestając miksować.
  8. Płynną czekoladę hartujemy odrobiną masy serowej (łyżkę masy przekładamy do czekolady i dokładnie mieszamy po czym przekładamy ją do sera.
  9. Jeszcze chwilkę miksujemy a gdy składniki już się połączą wylewamy na wcześniej przygotowany spód..wyrównujemy powierzchnię i pieczemy około godziny (ja piekłam 15minut więcej..tak dla pewności)w temperaturze 160'C
  10. Sernik studzimy godzinkę przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, następnie dostudzamy na zewnątrz tak by było można go włożyć do lodówki.na kolejne 4 godziny. Po tym czasie można go wyjąć z tortownicy i udekorować polewą czekoladową zrobioną ze 100g mlecznej czekolady, łyżki masła i łyżki mleka.
  11. Sernik najlepszy jest po całej nocy spędzonej w lodówce 










niedziela, 16 lutego 2014

Tarta Raffaello


Niedawno natrafiłam na blog naszpikowany cudownymi zdjęciami apetycznie wyglądających słodkości. Największą mą uwagę przykuła smakowicie wyglądająca tarta bez pieczenia o smaku kokosowym. Jak autorka opisuje smak tarty bardzo przypomina smak pralinek kokosowych RAFFAELLO.
Samo przygotowanie nie sprawia żadnego problemu o ile nie popełni się błędu rozpuszczania białej czekolady na wrzącej wodzie...od razu mówię że mi udało się ten krok pominąć gdyż w mojej "karierze" kuchty domowej już nie raz przypaliłam czekoladę dlatego też wszelkie czekolady rozpuszczam w wielkiej ostrożności, tym bardziej że tym razem miałam tylko tyle czekolady ile było potrzeba do przepisu więc nie mogłam dać plamy 

SKŁADNIKI NA SPÓD:
  • 360g wafelków kokosowych (nie polanych czekoladą)
  • 120g masła
  • 70g wiórków kokosowych
SKŁADNIKI NA MASĘ:
  • 200g białej czekolady
  • 500ml śmietany kremówki 30%
  • 100g wiórków kokosowych
DODATKOWO:(do dekoracji)
  • 2 łyżki wiórków kokosowych
  • płatki migdałowe..można je wcześniej uprażyć..ale to nie jest konieczne.


  1. Masło rozpuścić i odstawić do ostygnięcia
  2. Wafelki zemleć w maszynce lub blenderze na pył
  3. Do sproszkowanych wafelków dodać kokos i ostygnięte masło.
  4. Całość wymieszać do połączenia składników.
  5. Powstałą masą wyłożyć formę do tarty lub tortownicę o średnicy 24-25cm, 
  6. Wstawiamy do lodówki aby spód stężał.
  7. Czekoladę  dzielimy na kosteczki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Gdy będzie już płynna studzimy.
  8. W międzyczasie ubić na sztywno śmietanę. Dodać płynną chłodną czekoladę.Chwilkę ubijać do momentu połączenia się tych dwóch składników, a następnie dodać kokos i delikatnie wymieszać.
  9. Masę śmietanową wyłożyć na wcześniej przygotowany spód. Wierzch przyozdobić kokosem lub płatkami migdałowymi ( ja dałam i to i to )
  10. Ciasto musi się schłodzić w lodówce minimum 4 godziny.
  11. Aby ciasto dobrze się kroiło i nie kruszyło najlepiej wyjąć je z lodówki na 15 minut przed serwowaniem

Ten przepis jak podejrzewam wiele kolejnych zaczerpnięty został ze stronki Kasi Guzik Gotuję bo lubię

poniedziałek, 10 lutego 2014

Delikane ciasto z szafirową pianką


Nie wiem czemu ale jakoś ostatnio wypiekanie ciast jakoś mi nie idzie..Fakt ...nie rozpieszczam słodyczami moich domowników..bo za każdym razem jak się do tego zabiorę zaliczam taką czy owaką klapę.. tak było i tym razem. Wszystko poszło nie tak.. masa śmietanowa  się nie ścięła...a piankowa zrobiła to o wiele za szybko. Ogólnie ciasto smakowo wyśmienite , jedynie wizerunkowo nie takie jakie być powinno. Na potrzeby zdjęcia wykroiłam porcję z samego środka by pokazać jak powinno się prezentować na talerzyku.

SKŁADNIKI :

 BISZKOPT: 
  • 6 jaj
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżka wody
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 3 łyzi mąki pszennej
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
MASA ŚMIETANOWA:
  • 500ml śmietanki 30%
  • 3 śnieżki lub 2 śmietan-fixy*
*gdy użyjemy śmietan-fix'a  musimy dosłodzić śmietanę 2-3 łyżkami cukru pudru.

SZAFIROWA PIANKA:
  • 2 galaretki szafirowe
  • 200 ml śmietanki 30%
  • 600ml wody
DODATKOWO:
  • dżem porzeczkowy niskosłodzony (lub inny winny)
  1. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno ze szczyptą soli..gdy zacznie gęstnieć dodawać partiami cukier i ubijać aż piana stanie się szklista.
  2. Żółtka wymieszać z olejem i wodą dodać do białek. Delikatnie ze sobą połączyć przy użyciu drewnianej łyżki .
  3. Mąki, kakao i proszek do pieczenia przesiać , delikatnie połączyć z resztą skłądników.
  4. Ciasto przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temp. 170'C przez 25 minut... a gdy sie upiecze ostudzić i przekroić na dwa blaty
  5. Spodni blat posmarować obficie dżemem porzeczkowym i wyłożyć na to ubitą na sztywno z dodatkiem Śnieżki lub śmietan-fix'a schłodzoną śmietankę. Całość przyłożyć drugim blatem.
  6. Galaretki rozpuścić w 600ml gorącej wody..gdy to nastąpi zabielić je śmietanką...schłodzić.
  7. Gdy galaretka zacznie tężeć zmiksować ją mikserem by nadać jej bardziej "napowietrzoną" formę.
  8. Galaretkową piankę wyłożyć na wierzch ciasta..schłodzić.

Sałatka z selera naciowego z surimi






 Kochani powracam z nowym przepisem  na fantastyczną sałatkę którą ostatnio zawojowała moim podniebieniem. Próbowałam jej w wersji podstawowej czyli seler+ surimi, jednak ja wzbogaciłam ją o dwa dodatkowe składniki czyli kukurydzę i czosnek..teraz jest wg mniej bardziej ZADZIORNA..i oczywiście nie można się po niej całować ;P co w moim wypadku nic nie zmienia :)
 
Składniki:
  • pęczek selera naciowego
  • opakowanie paluszków krabowych SURIMI (250g)
  • kukurydza konserwowa (puszka 300g)
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 2 łyżeczki sosu koperkowo-ziołowego np. Knorr (suchego)
  • sól, pieprz do smaku
  • 2 łyżki majonezu
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego lub śmietany



  1. Seler umyć i pokroić w plasterki
  2. Paluszki krabowe także pokroić w 0.5cm plasterki
  3. Kukurydzę odsączyć z zalewy , dodać do selera i surimi
  4. Do majonezu dodać jogurt naturalny/śmietanę, sos koperkowo-ziołowy i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Całość dobrze wymieszać i dodać do reszty składników. 
  5. Sałatkę doprawić solą i pieprzem..przed podaniem można ją schłodzić.