Tym wyrobem cieszę się najbardziej, bo w jednym cieście zadowoliłam wszystkich...Siebie bo ciasto ptysiowe, dzieciaki - bo galaretka i męża - bo sernik . Prawda jest oczywiście taka, że ten sernik to tylko i wyłącznie dlatego że pudełeczko z serkiem mielonym nieuchronnie zbliżało się do końca terminu przydatności...:) i trzeba było go jakoś sprytnie ulokować w czymś nowym. Jak z resztą zobaczycie udało mi się to...w połączeniu karpatki i serniczka na zimno. Ciasto nie jest zbyt słodkie, za to puszyste i delikatne...Cały czas zastanawiałam się co mi przypomina jego konsystencja i smak. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że praktycznie identycznie smakuje i wygląda waniliowy Bakuś..ten serek dla dzieci z Bakomy. Jak ktoś kiedyś jadł wie czym ja teraz się delektuje :)
CIASTO PTYSIOWE::
- 1/2 margaryny
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka wody
- 5 jaj
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 kg sera mielonego (wiaderkowego)
- 1/2 szklanki cukru (można więcej jeżeli ktoś lubi słodkie)
- 2 czubate łyżki żelatyny
- 2 opakowania cukru wanilinowego-po 16g każde (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
- 500ml śmietanki 30%
- 2 opakowania Śnieżki (Gellwe)
- 4 galaretki (każda w innym kolorze)..ja użyłam pomarańczowej, wiśniowej, agrestowej i szafirowej
- Każdą galaretkę rozpuścić osobno w 1,5 szklanki gorącej wody. Odstawić do całkowitego stężenia.
- W rondelku rozpuścić margarynę dodać wodę i szczyptę soli...zagotować
- Przesianą mąkę dodać do gotującej się mieszaniny i energicznie mieszając do czasu aż powstanie gładka błyszcząca masa, łatwo odklejająca się od brzegów rondla. Zestawić z ognia i ostudzić
- Gdy ciasto będzie chłodne, zmiksować je dodając po jednym jaju. Na koniec dodać proszek do pieczenia.
- Piekarnik nagrzać do 200'C
- Cisto podzielić na dwie części i rozsmarować je równą warstwą na dwie duże blachy wyłożone papierem do pieczenia
- Ciasto pieczemy około 25-30minut...Najlepiej przed wyjęciem sprawdzić czy jest wystarczająco suche w razie potrzeby zostawić je na kilka minut w piekarniku.
- Upieczone ciasto wystudzić.
- Żelatynę (2 czubate łyżki) namoczyć w 1/3 szklanki zimnej wody..odstawić do spęcznienia.
- Stężałe galaretki pokroić w kosteczkę
- Ser zmiksować z cukrem i cukrem wanilinowym/ew wanilią
- W kąpieli wodnej rozpuścić spęczniałą żelatynę aż stanie się płynna. Delikatnie ostudzić.
- Śmietanę zmiksować na puch, pod koniec dodać Śnieżki i miksować do uzyskania sztywnej konsystencji.
- Do masy serowej dodawać cienkim strumieniem płynną żelatynę a następnie delikatnie wymieszać masę z ubitą wcześniej śmietaną.
- Na bardziej płaski blat ptysiowy wykładamy 1/2 masy serowej i układamy pokrojoną w kosteczkę galaretkę ( ja pokroiłam ją zbyt grubo, przez co nie ma przekroju tak wielu kolorów).
- Następnie wykładamy resztę masy pokrywając w całości cząsteczki galaretek.
- Masę przykrywamy drugim blatem.Wstawiamy do lodówki aby żelatyna związała masę.
- Przed podaniem ciasto posypać cukrem pudrem lub udekorować rozetką bitej śmietany
rewelacja, zjadłabym taki:)
OdpowiedzUsuńTrzy w jednym ,wspaniale wygląda ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo matulu ale zaczepiście wygląda.
OdpowiedzUsuńCiacho prezentuje się smakowicie.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe przepisy, będę chętnie tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie to jest dopiero czysty obłęd:D Wszystko co lubi moja rodzinka w jednym :) Pozdrawiam Anetko :)
OdpowiedzUsuńLubię ptysie, lubię serniki, ale takiego połączenia jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://facebook.com/takeittasty
Bardzo ciekawe połaczenie. Przepis zapisuję :-)
OdpowiedzUsuń