Jak już pisałam we wcześniejszym poście piekłam sernik toffi dwa razy, ponieważ pierwszy stracił swój wierzch po upadku z wysokości...Wiem że to może mało apetyczne ale po upadku wyglądał tak:
Reszta była poza tortownicą na podłodze. To co już z tortownicy uciekło, wyrzuciłam ale reszty było mi szkoda..więc zdjęłam resztkę wierzchniej warstwy, posmarowałam sernik bitą śmietaną i przykryłam galaretką z kawy na mleku :) i oto co mi wyszło:
A tak wygląda w przekroju:
Zgadlibyście że z serniczkiem było coś nie tak, gdybym wam o tym nie wspomniała?...chyba nie!
Jeżeli ktoś chce wykorzystać mój przepis musi wykonać sernik z przepisu
robiąc tylko kruchy spód i masę serową z połowy ilości składników.
Dodatkowo trzeba zrobić:
MASĘ ŚMIETANOWĄ:
- 200ml śmietany 30%
- 1op. Śnieżki w proszku
- 500ml mleka
- 4 łyżki Inki Karmelowej lub 3 łyżki kawy Douwe Edbergs o smaku karmelowym
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka żelatyny
- Śmietanę ubić na sztywno ze śnieżką. Po uzyskaniu odpowiedniej konsystencji wyłożyć równą warstwą na wierzch sernika.Schłodzić
- Żelatynę namoczyć w niewielkiej ilości zimnej wody
- Mleko zagotować z cukrem, dodać kawę i zdjąć z ognia. Dodać spęczniałą żelatynę i mieszać, aż do jej rozpuszczenia. Ostudzić.
- Można zaserwować galaretkę w dwojaki sposób..albo wylać ją na ciasto, albo poczekać aż bardziej stężeje i potraktować ją mikserem by nabrała puszystości (tak jak zrobiłam to ja), przez co galaretka nie miała konsystencji żelowej lecz piankową i bardziej delikatną...polecam drugą wersję.
- Całe ciasto schłodzić.
wygląda rewelacyjnie:) chętnie bym zjadła taki:) ciekawy blog, obserwuje:)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła na to, że coś z nim nie tak! Wygląda idealnie. I ta galaretka... och! :)
OdpowiedzUsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :-)
Kochana Twoje wypieki inspirują i smakowicie się prezentują.
OdpowiedzUsuń