Do tej partii dodałam otarta skórkę z cytryny i omyłkowo dodałam trochę za dużo sody przez co ciasteczka nie wyszły już takie jak za pierwszym razem. Te wyrosły i nie były takie kruchuteńkie (nie rozsypywały się w ustach), ale też były bardzo smaczne. Dla kontrastu dodałam kleksika z marmolady..ale można to pominąć.
SKŁADNIKI:
- 200g margaryny
- 200g majonezu
- 4 jajka
- 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 szklanka cukru
- 1 i 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 4 szklanki mąki pszennej
- szczypta soli
- otarta skórka z cytryny
- marmolada
- cukier puder do posypania
Marmoladę wyciskałam na środek ciastka szpryca cukierniczą |
- Margarynę utrzeć na puch z cukrem i szczyptą soli, dodać majonez i dalej ucierać.
- Następnie dodać po jednym jajku i dalej ucierać (nie przejmujcie się jak masa się wam zważy..to nie jest problem)
- Mąki przesiać, dodać sodę oraz otartą skórkę z cytryny i dokładnie wymieszać ze sobą.
- Dodawać sypkie do masy i dokładnie ze sobą połączyć aż będzie gładka.
- Piekarnik rozgrzać do temperatury 175'C
- Masę przełożyć do szprycy lub rękawa cukierniczego (można tez użyć specjalnego pistoletu do wyciskanych ciasteczek) i wyciskać dowolne kształty na blachę wyłożoną papierem do pieczenia..Ja wyciskałam okrągłe ciasteczka ponieważ łatwiej było mi na nich położyć kleksik z marmolady
- Ciasteczka włożyć do piekarnika i piec przez 15-20 minut.
- Upieczone na złoto ciasteczka wyjmujemy i studzimy na kratce
- Całkiem chłodne oprószamy cukrem pudrem
Kiedy wyciskamy ciastka na papier do pieczenia pamiętajmy aby zostawić między nimi większy odstęp, ponieważ dość sporo urosną |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz