Podaję przepis źródłowy..ja robię półtorej porcji ponieważ wałkowanie ciasta do grubości pergaminu mnie wykańcza..dlatego moje placki są deczko grubsze..ale niewiele..i nie muszę się tak bardzo pocić nad tym wałkiem :)
Niech was nie zniechęci fakt że ciasto po upieczeniu jest strasznie kruche i masakrycznie źle się je smaruje masą..dosłownie łamie się i kruszy..tak ma być..czasem zastanawiałam sie czy nie lepiej by było wymieszać w jednym garze masę z połamanymi wcześniej plackami i taką mieszankę wyłożyć do formy.Kiedyś spróbuję i wam powiem czy ten sposób działa.
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 3 szklanki mąki
- 2 jaja
- 2 żółtka
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
- 1 łyżka cukru
- Z podanych składników zagnieść dość twarde ciasto..gdyby było zbyt suche i nie chciało się lepić można dodać troszkę więcej śmietany.
- Gładkie ciasto wybić wałkiem, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na około 2 godziny
- Ciasto podzielić na 8 równych porcji i każdą wałkować na bardzo cienki placek tak aby przybrało kształt prostokąta (formy w której pieczemy- u mnie to rozmiar23x32.....ale pamiętajcie że ja robię z powiększonej porcji)UWAGA! placki nie muszą być idealnymi prostokątami..one i tak podczas składania ciasta będą się łamać i kruszyć..więc jeżeli nie uda wam się coś ..nie przejmujcie się
- Rozwałkowane przekładamy na papier do pieczenia i pieczemy kilka minut (u mnie trwało to 10-12 minut)w temperaturze 200'C aż na placku pojawią się pęcherze a samo ciasto przybierze ładnego złotawego koloru..
- Studzimy.
SKŁADNIKI NA KREM:
- 1/2l mleka
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 1/2 szklanki cukru
- 1 masło
- 2 żółtka
- 2 łyżki kakao
- bakalie (orzechy , rodzynki)
- dodatkowo kakao do posypania
- Z mleka, mąk, cukru, żółtek ugotować budyń.
- Miękkie masło utrzeć na puch, dodawać po jednej łyżce ostudzonego budyniu. Pod koniec dodać kakao , rodzynki (wcześniej sparzone i ostudzone) oraz posiekane na mniejsze kawałki orzechy
- Formę w której piekliśmy placki wyłożyć folia spożywczą i układać placki przełożone masa kakaową.
- Warstwy docisnąć do siebie tak aby nie było między nimi wolej przestrzeni (będą się łamały..ale nie należy się tym przejmować)..ta mieszanka połamanego ciasta i masy ma wypełnić szczelnie całe dno formy..
- Placek przyłożyć czymś ciężkim i odstawić do lodówki do całkowitego stężenia..Ja to przeoczyłam i ciasto się deczko rozpadało przy krojeniu..dlatego ważne jest dociążenie placka, by utworzył nam się zwarty baton
- Wierzch placka oprószyć kakao
Właśnie zastanawiam się nad upieczeniem tego ciasta na urodziny mojego syna, ale nie wiem czy mi się uda. Ciasto wygląda po prostu cudownie i baaardzo mnie kusi. A po za tym świetny blog i na pewno jeszcze tu zajrzę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńłamaniec to bardzo dobre ciasto..jednak nie nadaje się dla dzieci młodszych niż 5lat...Przyczyna-bardzo się kruszy i łamie kiedy masa zacznie łapać temperaturę pokojową w rezultacie na podłodze i dywanie jest więcej okruchów ciasta niż w brzuszkach małych imprezowiczów.Proponowałabym to ciacho http://lasuch-na-diecie.blogspot.com/2013/01/potrojnie-czekoladowy-deser-twarozkowy.html..nie wymaga pieczenia, jest pyszne i na pewno dzieci będą chciały go jeść. Można dla dekoracji polać go polewą czekoladową a na wierzchu postawić jakieś cukrowe figurki lub samodzielnie zrobić coś fajnego z lukru.
UsuńPozdrawiam
Witam
OdpowiedzUsuńNiestety ale ten przepis i forma wykonania to czysta profanacja Łamańca jeżeli nie ma się pojęcia to proszę głupot nie pisać i pokazywać.Tort Łamaniec przede wszystkim ma formę okrągłą.Poza tym nie ma tam rodzynek a orzechy i spirytus
UsuńWkurzają mnie takie komentarze..profanacja Łamańca, że nie takli przepis..bo czyż jednej dziewczynie Kaśka na imię?..prowadząc bloga zauważyłam wiele różnic między ciastami o jednej nazwie(np.Pleśniak- jedni robią zupełnie inaczej niż to było robione od wieków u mnie w domu, a mimo to nie szkaluję nikogo) ty znasz te ciasto w swojej formie tortu a ja znam je właśnie w takiej odsłonie..z pewnością przepis ewoluował i to nie jest moja wina..Więc Drogi Anonimie..może i nie mam pojęcia o tym że to ciasto ma jakiś RODOWÓD ze ściśle pilnowaną recepturą ale to które jadłam pierwszy raz było wyśmienite, dlatego poprosiłam o przepis i w takiej formie jaką dostałam przekazuję dalej.
Dzień dobry, chciałabym skorzystać z Pani przepisu. Poproszę tylko informację o jakiej pojemności szklanki Pani używa?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję!