Nie wiem czy to wina sera wiaderkowego czy też moich inkowych zmian..ale sernik mimo iż przebywał w piekarniku 2 bite godziny opadł z kretesem..a uwierzcie...w piekarniku wyrośl jak ta lala...nie wiem co poszło nie tak...aczkolwiek sernik jak najbardziej smaczny, wilgotny i mało słodki, przez co ma się wrażenie że się mniej grzeszy:)...oj ja naiwna :)
Tak ładnie mi rósł...aż się bałam że wykipi..a wzięłam przecież największą tortownicę jaką mam w domu..Czyżby fatum z opadaniem przeszło z bezy(ta mi ostatnio wychodzi idealna) na sernik? |
SKŁADNIKI NA SPÓD:
- 200g ciasteczek zbożowych
- 130g masła - ja dałam 150g margaryny
- 1-2 łyżeczki wody
SKŁADNIKI NA MASĘ:
- 1kg mielonego sera
- 2 budynie waniliowe z cukrem
- 300ml mleka
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 4 duże jaja
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki Inki Karmelowej
- Ciasteczka zmielić w blenderze na pył, dodać roztopione masło i wodę. Wszystko wymieszać tak by masa utworzyła coś na podobieństwo mokrego piasku.
- Powstałą masę przełożyć do tortownicy i wylepić nią dno. Brzegi tortownicy wysmarować tłuszczem(np. margaryną).Wstawić do lodówki
- Jeden budyń ugotować wg przepisu w 300ml mleka . Ostudzić , w między czasie nagrzać piekarnik do temperatury 180'C
- Ser zmiksować z ostudzonym budyniem.. dodać suchy budyń, cukry, mąkę , jaja i zmiksować na gładką masę.
- 2/3 masy serowej wylać na schłodzony spód . Do reszty dodać inkę ,dokładnie wymieszać i wylać na wierzch masy waniliowej.
- Zmniejszyć temperaturę w piekarniku do 160'C i wstawić tortownicę. Piec przez 1,5-2 godziny. Po upieczeniu zostawić ciasto przez ok 10 minut w wyłączonym piekarniku, po czym schłodzić.
- Udekorować polewą czekoladową..Ze względu na alergię dzieci..pominęłam czekoladową dekorację :)
jedyne co mi nie pasuje w tym serniku to spód..chyba lepiej jest go zrobić z kruchego ciasta |
Mi czasem sernik rośnie jak szalony ,a potem opada...ale Twój wygląda pysznie..
OdpowiedzUsuńWcale nie wygląda jakby opadł "z kretesem" :) Wspaniały serniczek.Dodam tylko, że ja sernik to zostawiam w piekarniku, aż przestygnie tak ok 30 min od wyłączenia.Może za szybko wyjęłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmmm, ale pyszności! ;)
OdpowiedzUsuńa mi powiem szczerze, jeszcze zaden placek nie odpadł, ale ja też nie piekę jakoś specjalnie, ale od okazji, do okazji.. :)
Oj tam, serniki lubią opadać, i absolutnie nie należy się tym przejmować :) Słowo karmel działa na mnie jak magnes, a jeszcze w połączeniu z sernikiem... Zapisuję więc do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńSernik opada w 90% przepisów...
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo pocieszające :) Dzięki
UsuńSernik wyszedł pyszny, zrobiłam go na kruchym spodzie. Nastepnym razem dodam jednak więcej cukru.
OdpowiedzUsuń