Moja teściowa w czwartek ma imieniny połączone z urodzinami..więc z racji tego że sama nie piecze a jeść lubi tak jak ja ..a może nawet bardziej postanowiłam jej upiec tort.
Wczoraj upiekłam już biszkopt ucierany ale niestety wyszedł jakiś taki niziutki.a do tego go deczko przepiekłam żeby nie powiedzieć "przypaliłam" Nie wiem czy to wina tego że dodałam mąki rosnącej czyli wcześniej przyrządzonej wg receptury, czy może ciasto czuło że dla teściowej przeznaczone :)..tak czy inaczej drugi biszkopt trzeba było kręcić.
Do ostatniej chwili nie wiedziałam jak on będzie wyglądał bo w głowie kołowały mi się przeróżne pomysły..jedno było pewne..chciałam wykorzystać to co mi pozostało z ostatnich wypieków czyli pokruszony biszkopt Red Velvet oraz masę cukrową w dwóch kolorach..pomarańczowym i zielonym.
Plan był taki: upiec biszkopt ucierany, przełożyć go masą kawową wierzch wysmarować bitą śmietaną i obsypać całość pokruszonym czerwonym biszkoptem a wierzch udekorować kwiatkami z masy cukrowej..Tak zrobiłam ..niestety wyglądało to dość tandetnie więc dodałam mu uroku obkładając brzegi podłużnymi biszkoptami ..ale zobaczycie sami
BISZKOPT MADERSKI (ucierany)
- 4 jaja
- 250g mąki rosnącej lub 243g mąki kilka razy przesianej z 8g proszku do pieczenia
- 125g mąki zwykłej
- 250g margaryny lub masła
- 250g cukru pudru
- opcjonalnie zapach waniliowy lub otarta skórka z cytryny
Miękki tłuszcz utrzeć z cukrem pudrem na gładką puszystą masę.Mąki wymieszać ze sobą. Do Masy dodawać po jednym jajku na przemian z łyżką mącznej mieszaniny. Pod koniec wmieszać za pomocą łyżki resztę mąki. Masę przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem pergaminowym (sam spód). Na środku tortownicy należy zrobić łyżką dołek aby podczas pieczenia nie wyrosła w tym miejscu górka. Piec w nagrzanym do 160'C piekarniku przez około 40-50minut..do suchego patyczka.
Po upieczeniu ciasto zostawić w piekarniku do całkowitego ostygnięcia-tak jest w przepisie..chociaż ja wyjęłam je od razu z piekarnika oraz z formy i studziłam na kratce..nic mu się nie stało.
Biszkopty ucierane..wczorajszy i dzisiejszy..Nie muszę chyba mówić który jest który :) |
MASA KAWOWA
- śmietanka 36% 500ml
- 150g serka mielonego..ja dodałam chudego Bielucha..u mnie ci jego dostatek :)
- 2 śmietan-fixy (można ich nie dodawać ale przy takim upale wolałam nie ryzykować że masa popłynie)
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- czekolada gorzka
- 2 łyżki cukru pudru
- napar z kawy (do nasączenia biszkoptów)
Kawę rozpuścić w niewielkiej ilości wrzątku. Ostudzić. Schłodzoną śmietanę ubić na sztywno dodać serek i śmietan-fixy zmieszane z cukrem pudrem. Ubijać do momentu aż masa będzie wystarczająco sztywna.Część masy odłożyć a do reszty dodać rozpuszczoną kawę.Czekoladę pokroić na wiórka (można ją też zetrzeć na tarce) i wsypać do masy kawowej.Całość delikatnie wymieszać.
Ciasto przekroić na 2 blaty. Spód nasączyć naparem z kawy.Wyłożyć na to masę kawową i przyłożyć drugim blatem.Wierzch także nasączyć naparem. Całość obsmarować masą śmietanową.
Czym wykończyć tort? Tu ograniczyć może nas tylko wyobraźnia. Można
oblepić całość płatkami migdałowymi, wiórkami czekoladowymi lub
kokosowymi..można też całość oprószyć kakao..jednak ja wierzch posypałam
pokruszonym czerwonym biszkoptem (został po ścięciu wierzchu od tortu
który robiłam dla męża), a na boki dałam podłużne biszkopty(poszło mi około 2 i 1/2 opakowania - 27szt)i obwiązałam je materiałową wstążeczką.Na wierzch zrobiłam róże z pomarańczowej masy cukrowej i wycieniowałam je sypkim barwnikiem spożywczym.
Tu podałam przepis na mniejszy tort..ale z uwagi na to że piekłam biszkopt 2 razy..wyszło mi 3 blaty dlatego też masę śmietanową zrobiłam z podwójnej ilości .
świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuń